Nową wyrocznią, nadzieją i największym fetyszem XXI wieku staje się mózg. Nie mówimy więc już o umyśle, o duszy, świadomości czy JA – tutaj definicje są płynne, wieloznaczne i łatwo podlegają zakwestionowaniu. Mózg jest obiektywnym, półtorakilogramowym, galaretowatym obiektem, który do niedawna stanowił największą tajemnicę ludzkości (nie tylko z perspektywy ewolucji, ale i funkcjonalności, kreatywności, a także nieprzewidywalności i szaleństwa). Nareszcie jesteśmy w stanie tą tajemnicę badać, odkrywać, manipulować nią i zamieniać w przedmiot kultu. Mózg jest przecież twórcą i odtwórcą wszystkiego we wszechświecie co nie jest czystym tworem natury! (Zresztą mózg świetnie już manipuluje samą naturą.)
Rozszyfrowując jego kody dostępu wierzymy, że możemy odkryć prawdę absolutną, niepodważalną – bo mierzalną, równomiernie pofałdowaną i podlegającą weryfikacji i eksperymentom. Spektakl jest próbą zapytania o to, co ludzkie w tym wszystkim. Jest pytaniem o to czy można w takiej perspektywie, na własny użytek, zdefiniować to co międzyludzkie czy ponadludzkie. Czy wszystko da się już zredukować i zapisać w neuronalnych schematach impulsów elektro-chemicznych?
W spektaklu grupa „badaczy”, finalizuje wieloetapowy projekt, w którym poddaje własne ciała i umysły ekstremalnym eksperymentom. W końcowym etapie swoich badań definiują osobiste punkty odniesienia i perspektywy, ukazując sprzeciw (i bezradność?) tego co człowiecze, wobec arogancji i bezwzględności nauki i technoideologii.
Pokazy spektaklu 21 i 22 lutego 2013 o g. 19:00.
BILETY:
normalny: 20 złulgowy: 15 zł
Bilety dostępne również w:- księgarni PROSPERO,– bileteriach EMPIK,– sklepach Saturn,– salonach Media Markt,– kasach sieci Eventim.
REZERWACJA:
Bilety można rezerwować pisząc na adres: bilety@instytut-teatralny.pl lub pod numerem telefonu (022) 745 10 32
ADRES:
Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiegoul. Jazdów 100-467 Warszawa
TWÓRCY
reżyseria: Tomasz Rodowiczscenariusz i dramaturgia: Marcin Ceckomuzyka: Tomasz Krzyżanowski, Marcin Cecko, Kuba Krzewiński, Tomasz Rodowiczwizualizacje: Maria Porzyc, Rami Shayascenografia: Korbusświatło i dźwięk: Tomasz Krukowskiwykonanie kostiumów: Aloha From Deerprojekt graficzny kostiumów: Katarzyna Jasińskaobsada: Joanna Chmielecka, Małgorzata Lipczyńska, Adrian Bartczak, Janusz Adam Biedrzycki, Robert Wasiewicz
trailer: Rami Shaya – http://vimeo.com/77510447Do spektaklu swoich zdjęć użyczyli: Rami Shaya, Paulina Matuszewska, Rafał Kalabiński, Adam Kozłowski oraz aktorzy ze zbiorów prywatnychPremiera: 22, 23, 24 listopada 2013, Teatr Szwalnia, Łódź
organizator projektu: Teatr Choreapartner projektu: Fabryka Sztuki w ŁodziSpecjalne podziękowania dla Aloha From Deer za wykonanie kostiumów do spektaklu.Zadanie współfinansowane ze środków Urzędu Miasta Łodzi. Dofinansowano ze środków Narodowego Centrum Kultury w ramach Programu Narodowego Centrum Kultury – Kultura – Interwencje.
TRAILER
RECENZJE
„Rodowicz i Cecko skonstruowali narrację wielowarstwowo. Performerzy w każdej niemal scenie funkcjonują na kilku płaszczyznach równocześnie. Wszyscy odziani w takie same kombinezony odgrywają neurony. (…) Na innym poziomie funkcjonują jako uczestnicy radykalnych eksperymentów. Niczym opętani naukowcy, którzy wszczepiają sobie we własne ciała wirusy i bakterie, żeby sprawdzić działanie szczepionki, artyści Chorei poddają swoje ciała nieludzkiej dyscyplinie, żeby sprawdzić granice tego, co człowiecze.”(Mirosław Kocur, „Taniec neuronów – przeczytaj całą recenzję na portalu Teatralny.pl)
„Punktem wyjścia dla reżysera (…) było spostrzeżenie, że mózg jest fetyszem XXI wieku („Mózg Pany!” – krzyczy jeden z badaczy), a nauki ścisłe wdarły się na teren zastrzeżony dla humanistyki. Czy neurobiologia odpowiada na pytania o istotę człowieczeństwa? Nieprzypadkowo „Muzg” (pisany nieortograficznie, bo przez to „bardziej otwarty”) zaczyna się od wyśpiewanej aluzji do kartezjańskiego racjonalizmu i koncepcji, że człowiek powinien stać się panem przyrody, bo myśli – w przeciwieństwie do będących „biologicznymi automatami” zwierząt.”(Izabela Adamczewska „Mózg – Pany!”, Gazeta Wyborcza Łódź – przeczytaj całą recenzję na portalu Gazeta.pl)