fbpx
Buduje w swoich rolach nadwartość

Buduje w swoich rolach nadwartość

Jak chce wielu, jest następcą Tadeusza Łomnickiego. Janusz Gajos dochodził długą i trudną drogą do swojej pozycji.
opublikowano 22 stycznia 2020
Jak chce wielu, jest następcą Tadeusza Łomnickiego. Janusz Gajos dochodził długą i trudną drogą do swojej pozycji. Cztery razy zdawał do szkoły teatralnej, terminował jako pracownik techniczny w Teatrze im. Dormana w Będzinie. Nieprawdopodobna popularność, którą przyniosła mu rola Janka Kosa w serialu „Czterej pancerni i pies” sprawiła, że musiał uciekać od tej roli.

 

Długo zdobywał szlify w komedii, aż znowu rolą Woźnego Tureckiego w kabareciku Olgi Lipińskiej na trwałe wbił się w świadomość publiczności. Dopiero rola w telewizyjnych „Opowieściach Hollywoodu” von Horvatha w reż. Kazimierza Kutza pokazała jak wielkim jest aktorem i nie musi tkwić w pułapkach popularnych ról, które utrwaliły się w świadomości widza. Od tego czasu każda jego rola w filmie czy teatrze elektryzuje.

Gwiazda kabaretu, o czym świadczą miliony odsłon w internecie jego monologów i skeczy kabaretowych, z nieprawdopodobną siłą umie zagrać ludzi bezwzględnych i okrutnych, ale i rozchwianych, zagubionych.

Krystyna Janda mówi o nim: „Niewymuszone – to jest najlepsze słowo pasujące do Janusza. Niewymuszone, wszystko było niewymuszone. I miał przy tym jakieś poczucie swojej słabości, poczucie swojej niedoskonałości. To się czuło, że ono gdzieś tam w nim siedzi, a on nigdy nie czuje się pewny. To też jest miarą wielkości”. „ma w sobie tajemnicę (…) Janusz jest takim oszczędnym aktorem, jak da mu pan kawałek dialogu napisany na pół strony, to wytnie, zredukuje do trzech linijek” – to słowa Ryszarda Bugajskiego. Robert Więckiewicz porównuje go do czułego instrumentu, który wydaje czysty dźwięk i wchodzi w relacje z innymi czysto brzmiącymi instrumentami. Adam Ferency mówi: ” W jego bohaterach jest cierpienie i w Januszu jest cierpienie”. A Piotr Machalica podkreśla: „Janusz ma tak, że jak coś proponuje, z początku wydaje się wszystkim, że można inaczej, ale potem okazuje się, że to było w punkt”. Wojciech Marczewski i Filip Bajon podkreślają, że Janusz Gajos umie szukać prawdy postaci na wielu poziomach, buduje w swoich rolach nadwartość. Anna Seniuk konstatuje, że transformacja aktorska Janusza Gajosa polega na tym, że on się zmienia wewnętrznie: „Janusz po prostu JEST, to znaczy nie ma go – jest wyłącznie jego bohater”. Jacek Braciak porównuje go do Roberta de Niro, który też jest najbliżej swojego bohatera jak to tylko możliwe.

Dwadzieścia jeden rozmów Jacka Wakara z przyjaciółmi i współpracownikami Janusza Gajosa złożyło się na książkę „Przyczajony geniusz. Janusz Gajos 21 opowieści”. „Powstał portret mężczyzny delikatnego, introwertycznego, wycofanego, ale i świadomego swojej siły” – pisze Jacek Wakar we wstępie książki.

W wielu wywiadach Jacek Wakar krąży wokół tych samych pytań, co pozostawia pewien niedosyt. Wszyscy rozmówcy podkreślają cechy osobowości Janusza Gajosa, ale zbyt mało w tych rozmowach odpowiedzi na pytanie na czym polega geniusz aktora. A może trudno to określić?


Jacek Wakar, „Przyczajony geniusz. 21 opowieści”
Czerwone i Czarne, Warszawa 2019

Powiązane

Zobacz również

Ten serwis korzysta z cookies Polityka prywatności