Kolejną odsłonę cyklu czytań scenicznych Nikt mnie nie zna poświęcony był tekstom Stanisława Wyspiańskiego. Zasadą projektu jest inicjowanie dialogu oraz integrowanie pracy badawczej i poszukiwań artystycznych. Mamy poczucie, że właśnie w przypadku dramaturgii Wyspiańskiego, tak silnie splecionej z praktyką sceniczną autora, uruchamianie takiego dialogu może przynieść interesujące rezultaty. Niektóre teksty ujawniają wręcz niemożliwość zrozumienia ważnych aspektów twórczości Wyspiańskiego bez ich praktycznego przebadania z udziałem aktorów. Dotyczy to w szczególności rytmiki i muzyczności tekstów, ale także sfery obrazowania. Czytania sceniczne pozwolą uwzględnić te aspekty, co może odsłonić nowe sposoby rozumienia dzieł Wyspiańskiego i prowadzić do odnowienia jego obecności we współczesnej kulturze.
Zaproponowano sceniczną lekturę sześciu tekstów, z jednym wyjątkiem niemal nieobecnych w teatralnym obiegu. Daleką od filologicznej interpretacji i specjalistycznych sporów badaczy literackiej spuścizny. Organizatorom zależło, by w ramach tych czytań teatr objawił się jako medium zbiorowych afektów, przestrzeń, w której rozbrzmiewają dźwięki zbiorowej nieświadomości i daje się słyszeć Logos. Kobiecy głos i sadomasochistyczne pragnienia wspólnoty, relacja państwa i kościoła, gender, zmierzch Europy, kryzys uchodźczy, Wielka Wojna, śmierć: to, co jest w Polsce do myślenia.
Projekt finansowany w ramach programu Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego pod nazwą „Narodowy Program Rozwoju Humanistyki” w latach 2016 – 2018.
WYSPIAŃSKI. NIKT MNIE ZNA | REQUIEM
NIKT MNIE NIE ZNA. WYSPIAŃSKI | Bolesław Śmiały
KOLEJNE CZYTANIA:
2 marca 2017
Legenda
Rudnicki/Prussak/Szturc
Legenda jest jednym z najtrudniejszych do realizacji dramatów Wyspiańskiego. To dzieło, które powstawało sześć lat i nie zostało ostatecznie domknięte. Może być odczytywane jako zapis różnokształtnych dialogów, pieśni, ballad, strzępów rapsodów i magicznych zaklęć, które współistnieją obok siebie, wprowadzane przez autora jako kolejni uczestnicy tragicznego agonu.
Celem naszego projektu jest zapisanie i wykonanie kompozycji muzycznej opartej na tekście Legendy II, w którym poza nakładającymi się na siebie lub współwystępującymi obok siebie dźwiękami, takimi jak szum, hałas, krzyk, nawoływania i inkantacje, brzmi głos odsłaniający sens Logosu. W dziele Wyspiańskiego dramat konstruowany jest przez opozycję losu i życia człowieka, a więc opozycję tego, co niejasne, tajemnicze i tego, co określone, wyrażone słowem. W naszym projekcie rolę tej opozycji przejmuje muzyczna dialektyka „brzmień” i „głosów”, a zatem przeciwstawienie dźwięków i Logosu. „Brzmienia” określają stan zbiorowej podświadomości w takim ujęciu, w jakim przestawiał ją Stanisław Brzozowski, pisząc o „wielkim ciemnym ja zbiorowym”. „Głosy” traktujemy jako rejestracje stanów wyobcowania w świecie dźwięków – ujawniony indywidualny głos jest zawsze „obcy” – jako zapisy wyrażające stany emocji i progi świadomości postaci dramatycznej.
Kierownictwo merytoryczne: Maria Prussak
Muzyka i opracowanie dźwiękowe: Dawid Sulej Rudnicki
Dramaturgia: Włodzimierz Szturc
LEGENDA | WYSPIAŃSKI. NIKT MNIE NIE ZNA
30 marca 2017
Legion
Pakuła/Koczanowicz/Sajewska
Legion to opowieść o końcu Europy. Spod wieka trumny świata ruin dobiega trupie echo wzywające naród tułaczy i pielgrzymów, aby przyniósł zbawienie upadającej Europie, stając się Legionem. Wizyjny dramat Wyspiańskiego, napisany kilkanaście lat przed Wielką Wojną, składa się z płynących poetyckich obrazów, montowanych według skojarzeń bardziej wizualnych niż intelektualnych. Pragniemy podążyć za tą specyficzną wrażliwością i stworzyć kolaż współczesnych obrazów, będących próbą odpowiedzi na ponowne wezwanie trupiego echa, czyli poszukiwaniem nowego Legionu.
Geograficzną przestrzenią, którą chcemy eksplorować, jest przede wszystkim Grecja, gdzie pośród antycznych ruin kryzys uchodźczy łączy się z klęską kapitalizmu i liberalnej demokracji, pełniąc dzisiaj taką rolę jak pozostałości Rzymu w świecie Legionu. Intelektualną przestrzenią narodzin Legionu jest dla nas złożona z paradoksów wyobraźnia wschodnioeuropejskich emigrantów, którą pragniemy przepracować i rozbroić, tak aby wydobyć samą wieloznaczną postawę „synów Północy w okolu zmarłego świata”.
Realizacja: kolektyw Tadeusz Koczanowicz, Andrzej Pakuła, Dorota Sajewska
WYSPIAŃSKI. NIKT MNIE NIE ZNA: LEGION
27 kwietnia 2017
Klątwa
Jakimiak/Adamiecka
Klątwa to – sądząc po liczbie realizacji – wdzięczny materiał dla teatru. Dramat powraca na scenę z zadziwiającą regularnością w teatrach repertuarowych i na scenach niezależnych. Od prapremiery towarzyszyła Klątwie aura potencjalnego skandalu i gwałtownych kontrowersji, która jednak najczęściej ulatniała się pod sceniczną mocą „religijnego uniesienia”, „wstrząsającego przeżycia”, scenicznej manifestacji „pierwotnych ludzkich instynktów”. Co w dramacie o wiejskiej społeczności, wspólnocie kościelnej, romansie z księdzem i samosądzie na grzesznej kobiecie wzbudza największe emocje? Jak katalizuje je teatr, jak odpowiada na nie publiczność? Którędy przebiegają linie pragnienia i rozkoszy? Czemu w polskim teatrze słuchamy wciąż tej samej historii, z wypiekami na twarzy czekając na finał, który przecież tak dobrze znamy?
Reżyseria: Agnieszka Jakimiak
Współpraca dramaturgiczna: Agata Adamiecka-Sitek
KLĄTWA | Wyspiański. Nikt mnie nie zna
WYSPIAŃSKI. NIKT MNIE NIE ZNA: KLĄTWA
18 maja 2017
Śmierć Ofelii
Wysocka/Burzyńska
Śmierć Ofelii Stanisława Wyspiańskiego ma walor partytury muzycznej: słowami-kluczowymi w przypadku tego tekstu są głos, rytm, melodia, śpiew, szum. Ale też lustro, refleksy, odbicie. Monolog bohaterki okazuje się tak naprawdę dialogiem: z samą sobą, z przeszłym (już nieistniejącym) i przyszłym (potencjalnym, ale przekreślonym samobójczym gestem) „ja”, z mitem. Ze wszystkimi wariantami bohaterki, zarówno tymi, które Wyspiański mógł znać (od Szekspirowskiego pierwowzoru począwszy) jak i tymi, których poznać nie mógł (na czele z Müllerowską Ofelią z HamletaMaszyny).
Istotą działania Ofelii jest powtórzenie. U Szekspira partie tej bohaterki mają charakter drugiego głosu wobec głosu Hamleta; u Wyspiańskiego Ofelia w dużym stopniu powtarza jego szaleństwo i rebelię, ale w to powtórzenie wprowadza różnicę. Jest echem, które wcale – wbrew powszechnemu przekonaniu – nie ma w sobie nic z tautologii czy podrzędności.
Echo to obietnica dialogu z własnym „ja” – możliwość usłyszenia siebie tak, jak słyszy się Innego.
Echo budzi strach – konfrontacja z własną podwójnością jest doświadczeniem traumatycznym.
Echo to doświadczenie śmierci, której nie potrafimy zobaczyć czy sobie wyobrazić – bo zawsze wyobrażamy sobie śmierć Innego, zapośredniczoną w cudzym doświadczeniu egzystencjalnym.
Echo oznacza spotkanie z własną śmiercią – zanikającym głosem odbijającym się o ściany rzeczywistości, zanikającym sygnałem.
„Śmierć Ofelii” | Rozmowa
Śmierć Ofelii | Wyspiański. Nikt mnie nie zna